Akcja pomocy Sebastianowi Ziółkowskiemu – młodemu mieszkańcowi Cekcyna, który w wyniku choroby nowotworowej stracił nogę, przez kilka tygodni mobilizowała niemal całą gminę Cekcyn. Wśród zorganizowanych na jego rzecz imprez nie mogło zabraknąć koncertu Orkiestry „Campanella”.
Zespół pod kierownictwem artystycznym Anny, Magdaleny i Adama Filipskich zagrał w Gminnym Ośrodku Kultury w Cekcynie w niedzielne popołudnie. Był to koncert wzruszający. Zarówno artyści, jak i widzowie momentami z trudem ukrywali pojawiające w oczach łzy. Tego dnia konto akcji wzbogaciło się o niebagatelną sumę 1005, 92 zł.
Ze sceny wybrzmiało 12 utworów. Były to: wiązanka przebojów ABBY, „Summertime” George'a Gershwina, „Chariots of Fire” Vangelisa, „Over the Rainbow” Harolda Arlena , „Różowa Pantera” Henry'ego Manciniego, „Libertango” w aranżacji i pod batutą Magdaleny Filipskiej, „Hallelujah” z repertuaru Leonarda Cohena, „Sirtaki” spopularyzowane przez Greek Country Music, „Can't Help Falling in Love” George'a Weissa, popularne „Oczy czarne”, „Vivo per lei” z repertuaru Andrea Boccelliego oraz fragment ścieżki dźwiękowej do filmu „Piraci z Karaibów”.
Ten repertuar to możliwość pokazania niesamowitych możliwości wokalistów „Campanelli”. Wykonania „Over the Rainbow” i „Libertanga” były okazją do wybitnych kreacji wokalnych Martyny Wegner. Dech zapierały także cekcyńskie tercety. „Hallelujah” - ulubiony utwór Sebastiana Ziółkowskiego z Martyną zaśpiewali Magdalena Filipska i Stanisław Zalewski. Gdy instrumentaliści zagrali „Can't Help Falling in Love” to przed mikrofonami Martynie i Magdzie towarzyszyła Katarzyna Górska. „Vivo per lei” to z kolei popisowy numer duetu Magdalena Filipska – Stanisław Zalewski.
Po tak efektownej i świetnie zagranej wiązance nie mogło się obyć bez bisów. Kończąca całość owacja na stojąco była przeznaczona w pierwszej kolejności dla orkiestry, ale także dla głównego bohatera popołudnia. Swoją postawą i walką z chorobą zyskał ogromny szacunek.
Tekst: Łukasz Zep
Fot: Katarzyna Mrozińska