„Takiej orkiestry jeszcze w naszym ośrodku nie było” - to zdanie można przeczytać na Facebooku, na profilu Bałuckiego Ośrodka Kultury „Lutnia”. Mowa o Orkiestrze „Campanella”. Cekcyńska orkiestra pod kierunkiem artystycznym Anny, Magdaleny i Adama Filipskich pojechała aż do Łodzi. Daleka wyprawa to efekt zaproszenia do udziału w organizowanym tam przedsięwzięciu charytatywnym. W trakcie łódzkiej imprezy wspierano osoby poszkodowane w wyniku trąby powietrznej, która przeszła przez Bory Tucholskie w lipcu.
W trakcie łódzkiego koncertu było zresztą wiele wzruszeń. Był to bowiem dzień wspaniałych powrotów. Po ponad dwuletniej przerwie przed pulpitem zasiadła ponownie Aleksandra Fryca. Gościnnie zagrał także inny, dawny orkiestrant, akordeonista Damian Chmarzyński, który zgodził się zastąpić nieobecnego Jana Duksa.
Kolejny powód do wzruszeń to przepiękne utwory, które razem z „Campanellą” wykonał zauroczony przybyszami z Cekcyna, znany łódzki wokalista, Marek Olczyk. Łodzianin zaśpiewał m.in. razem ze Stanisławem Zalewskim „Hallelujah” Leonarda Cohena. Prawdopodobnie nie jest to koniec współpracy.
Cekcynianie działali tym razem nie tylko na scenie. Z „Campanellą” przyjechali wolontariusze, którzy pracowali przy aukcjach.
Tekst i fot.: Łukasz Zep