Tego dnia Orkiestrą „Campanella” kierował tylko Adam Filipski. Małżonka pierwszego dyrygenta, Anna Filipska towarzyszyła córce Magdalenie, studentce V roku dyrygentury chóralnej, która w tym samym czasie zdawała (zresztą z wielkim sukcesem!) egzamin dyplomowy.
Zespół nie zawiódł i pomimo tych absencji zaprezentował równy, wysoki poziom. Cekcynianie uświetnili swoim koncertem piknik w parku zdrojowym w Inowrocławiu, w trakcie którego zbierano fundusze na funkcjonowanie pobliskiego schroniska dla zwierząt.
Tego dnia inowrocławskiej publiczności pokazali się debiutanci. Po raz pierwszy w koncertowym składzie „Campanelli” zagrali Daria Jażdżewska i Damian Gołuński. W programie znalazły się: wiązanka przebojów zespołu „Abba”, fragmenty ścieżki dźwiękowej z filmu „Amelia”, „Chariots of Fire” Vangelisa, „Can't Help Falling in Love” George'a Weissa, „Hallelujah” Leonarda Cohena, „Różowa Pantera” Henry'ego Manciniego, „Libertango” Astora Piazzolli i „Oczy czarne”.
Od dawna wiadomo, że największą siłą „Campanelli” jest świetnie rozumiejący się zespół. Nie oznacza to jednak, że nie ma w niej wielkich indywidualności. Dlatego znakiem firmowym orkiestry są doskonałe solówki. Nie inaczej było w Inowrocławiu. Martyna Wegner nie tylko pokazała niesamowite możliwości wokalne, ale również powaliła na kolana partią fortepianu w „Chariots of Fire”. „Różowa Pantera” to z kolei popisowy numer dwóch saksofonistów – Jakuba Jeziorskiego i Michała Pękały. Niezatarte wrażenia pozostawiło także brzmienie akordeonu Jana Duksa.
Tekst i fot: Łukasz Zep - Tygodnik Tucholski